Wszedłem dziś (31.05.2008) o godź. 15:33 na czat...... Ogół: cisza Lista: 17 osób Odczułem pewnego rodzaju zaniepokojenie... Zerwało połączenie? hmmmmm Kolejna minuta oczekiwania zmieniła moje zaniepokojenie w panikę: Czat się kończy! Zacząłem się rozglądać wokół siebie szukając sensu, rady, pomocy... Suchy szloch targnął mym ciałem Opierając głowinę o rant biurka jąłem wylewać łzy krokodyle Minęło tak czasu na tyle wiele, iż łzy wsze wylałem a oczodoły me wyschnąć zdążyły. Z bólem serca wzrok podniosłem... 21 osób... jest jeszcze nadzieja... to tylko zły sen! Znów me życie barw nabrało a uśmiech na mej twarzy zagościł Padłem na kolana i w podzięce za ten dar ogromny ucałowałem modem mi najdroższy ;)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

Sorry, musiałem na chwilę wyłączyć serwer, bo mi porno słabo ciągnęło, a co za tym idzie - wszystkich wyrzuciło.
Ale już wszystko przywróciłem do normy. Nie ma powodów do paniki.

mic75 napisał:

Wszedłem dziś (31.05.2008) o godź. 15:33 na czat...... Ogół: cisza Lista: 17 osób

Były problemy z ładowaniem się javy :P